.
aktualnosc obraz

Wszystkiego dobrego w 2021! - nowy rok, stare wyzwania.

2021-01-08

Czego możemy sobie życzyć w rozpoczynającym się roku?



Przyszło nam żyć w takich okolicznościach, że podsumowania starego roku nie dla wszystkich wypadną pozytywnie, a plany i postanowienia na nowy są nadzwyczajnie stresujące… dlatego – po prostu złóżmy sobie życzenia, wspólne dla pijców, miłośników i producentów polskiego wina:

 

- (nowej) normalności!

„Powrót do normalności” to fraza, która pozostaje na ustach wszystkich. Niestety przesłanki biologiczne i racjonalne wskazują na to, że jeszcze długo pozostanie frazesem. Jakakolwiek „normalność” majacząca na horyzoncie nieprędko będzie przypominać świat sprzed pandemii. Dlatego życzmy sobie, żeby nie było gorzej i żebyśmy oswoili się z winem w reżimie sanitarnym; niech enoturystyka będzie przyjemnością dla gości/konsumentów oraz radością i satysfakcją dla winiarzy, niech weekendowe wypady do winnic i urlopy wśród krzewów będą oczywistym rozwiązaniem w nadchodzącym sezonie, niech restauracje i win bary szczęśliwie dotrwają do czasu, kiedy będą mogły się otworzyć i niech na ich stołach królują polskie etykiety.

 

- festiwali winiarskich!

Niech to czego nam brakowało najbardziej w ubiegłym roku – bezpośrednie spotkania winnych fanów, konsumentów i producentów, powróci. Nawet w okrojonej, ale bezpośredniej formie. Życzmy sobie spotkań w Sandomierzu, Jaśle, Janowcu, Zielonej Górze, Olsztynie, Poznaniu i wielu innych miejscach.

 

- wina, nie tylko on line!

Wirtualne spotkania i degustacje to nowy, bardzo dobry trend wymuszony pandemicznie. Niech z nami zostanie. Daje dodatkowe, ogromne możliwości cieszenia się polskim winem. Wszyscy tęsknimy jednak za spotkaniami przy winie… takimi prawdziwymi, międzyludzkimi. Niech się zdarzają.

 

- samych dobrych win!

Dobre wina, to nie tylko te, o których inni mówią, że są dobre. Najlepsze wina to te, które nam smakują. Oby każdy z nas trafiał prawie wyłącznie na takie wina jakie lubi. Oby producenci dobrze rozumieli preferencje konsumentów, a konsumenci byli otwarci na nowe smaki i aromaty. Niech musiaki, pomarańcze i inne wina specjalne będą dziełem pasji i kunsztu winiarzy, a nie efektem wymuszonego podążania za narzucanymi trendami. Obyśmy nie zapominali o czerwieniach, które w Polsce też świetnie się udają, zwłaszcza w lekkich owocowych wersjach. Obyśmy cieszyli się rześkimi bielami i coraz bardziej kochali róż.

 

- dostępności polskich win!

Sprzedaż wina „przez Internet” ciągle nie jest jednoznacznie zgodna z polskim prawem i pozostaje ryzykowna dla sprzedającego, a przecież stanowi bardzo ważny filar dystrybucji… zwłaszcza w obecnej sytuacji. Oby, w końcu wszyscy polscy producenci mogli „normalnie” przesyłać swoje wina do konsumentów.

 

- promocji polskiego winiarstwa!

Niech wino i enoturystyka zostaną dostrzeżone jako produkty polskie, z których można być dumnym i które należy promować na poziomie krajowym. Bez tego jeszcze długo marketingowo nie ruszymy tak szybko jak moglibyśmy. Niech polskie wina będą uznanymi i znanymi produktami regionalnymi, a ofert enoturystycznych naszych winnic niech nie zabraknie w żadnym punkcie informacji turystycznej.

 

- dobrego rocznika 2021!

Niech będzie dokładnie tyle słońca i tyle deszczu ile uszczęśliwi winne krzewy tak, żeby z ich owoców powstały wyśmienite wina. Niech wszystkie burze omijają polskie winnice.

 

- luzu!

Niech polskie wina dają przyjemność i radość. Niech pojawiają się na wielu stołach, nie tylko od święta. Pamiętajmy, że wino jest dla ludzi… Nie stawiajmy go na zbyt wysokim piedestale, na którym dosięgnąć go będą mogli tylko nieliczni. Niech spotkania przy winie zawsze będą przyjemne i relaksujące. Niech nigdy nie brakuje nam dystansu do siebie i humoru.

 

Wszystkiego dobrego!